Prawdą jest, że Kissinger był twórcą polityki imperialnej USA, która wielokrotnie kończyła się ludobójstwem. I jest za to odpowiedzialny. Nie widzę miejsca na kontrowersje, gdyż bez znaczenia są inne działania ludobójców. Przy zbrodniach tej miary nie ma okoliczności łagodzących. Zresztą te lepsze działania zdarzyły się tylko dlatego, że akurat były dla imperium korzystne w danym momencie. Rozejm w Wietnamie to żadna zasługa. Wystarczyło przestać bombardować i wycofać wojsko amerykańskie. Nie stwarzało to zagrożenia dla USA. Pokojową Nagrodę Nobla dostał również Obama, który potem prosto poleciał zbombardować parę krajów i obalić kilka rządów.
A polityka USA i ich wielka rola w niesieniu demokracji? Nawet taka wydawałoby się oczywista sprawa jak Korea. Amerykański pupilek Syngman Rhee dopuszczał się takich zbrodni na własnym narodzie, że właśnie to stało się bezpośrednią wojny i podziału kraju (na jego stronie w Wikipedii nic o tym nie ma). Z dużą dozą trafności można powiedzieć, że północnokoreańska dyktatura jest dzieckiem polityki USA. Kim Ir Sen to kreacja USA. Tutaj obeszło się bez Kissingera, ale on sam z radością dołączył do zespołu i przejął stery.
Uważam, że do kompletu warto przeczytać ten tekst:
Politycy, którzy szanowali Kissingera i popierają ludobójstwo w Gazie, to jedno i to samo
Prawdą jest, że Kissinger był twórcą polityki imperialnej USA, która wielokrotnie kończyła się ludobójstwem. I jest za to odpowiedzialny. Nie widzę miejsca na kontrowersje, gdyż bez znaczenia są inne działania ludobójców. Przy zbrodniach tej miary nie ma okoliczności łagodzących. Zresztą te lepsze działania zdarzyły się tylko dlatego, że akurat były dla imperium korzystne w danym momencie. Rozejm w Wietnamie to żadna zasługa. Wystarczyło przestać bombardować i wycofać wojsko amerykańskie. Nie stwarzało to zagrożenia dla USA. Pokojową Nagrodę Nobla dostał również Obama, który potem prosto poleciał zbombardować parę krajów i obalić kilka rządów.
A polityka USA i ich wielka rola w niesieniu demokracji? Nawet taka wydawałoby się oczywista sprawa jak Korea. Amerykański pupilek Syngman Rhee dopuszczał się takich zbrodni na własnym narodzie, że właśnie to stało się bezpośrednią wojny i podziału kraju (na jego stronie w Wikipedii nic o tym nie ma). Z dużą dozą trafności można powiedzieć, że północnokoreańska dyktatura jest dzieckiem polityki USA. Kim Ir Sen to kreacja USA. Tutaj obeszło się bez Kissingera, ale on sam z radością dołączył do zespołu i przejął stery.
Uważam, że do kompletu warto przeczytać ten tekst:
Politycy, którzy szanowali Kissingera i popierają ludobójstwo w Gazie, to jedno i to samo
https://www.councilestatemedia.uk/p/politicians-who-respected-kissinger
I jeszcze trochę:
https://consortiumnews.com/2023/12/06/remembering-kissingers-victims/